sobota, 7 marca 2015

A&W - ślub w Białowieży


Fajni ludzie i ciekawe miejsce to dla mnie wystarczający powód aby przemieścić się kilkaset kilometrów. A jeśli jeszcze zamiast marsza weselnego przygrywa Portishead to przemierzam te kilometry razy dwa z dużym uśmiechem. Ania i Wojtek od kilku lat spędzali swoją rocznicę poznania się w Białowieży więc gdzież indziej mógłby się odbyć Ich ślub?  Wspaniała okolica, jesienna przyroda i piękna pogoda stały się idealnym tłem dla kameralnej, rodzinnej uroczystości. A dzień był bardzo intensywny. Nie mogąc oprzeć się polskiej złotej jesieni zaczęliśmy o świcie, krótką sesją "narzeczeńską" a potem już wszystko przebiegało zgodnie z planem.




























































































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz