Marcin zaproponowal plener w jego rodzinnych okolicach. Mimo perspektywy dwóch nocy spędzonych w podróży nie trzeba bylo mnie dlugo namawiać. Spędzilam z Anią i Marcinem fantastyczny i gorący dzień nad jeziorami co oczywiscie musialo zakończyć się kąpielą w chlodnej mazurskiej toni.




































